Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sandbox. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sandbox. Pokaż wszystkie posty

28 stycznia 2014

Zamiast recenzji - Mount & Blade

Dzięki uprzejmości Beamhita dane mi jest zwiedzić kawałek wirtualnego świata konno i zbrojnie. Z wierną drużyną, zapasem prowiantu i wiernym wierzchowcem rabuję, palę i grabię. A od czasu do czasu nawet jakiś zamek. Gra z początku bardzo mnie wciągnęła, jednak z czasem powtarzalność zadań zaczęła doskwierać. Nuda to niestety największy problem komputerowych sandboxów. Niemniej od czasu do czasu powracam do zabawy, bo cała kraina musi być moja! W międzyczasie bezczelnie zhackowałem motywy z gry na analogi nastolne - dobrej zabawy :)

Ocena:


19 stycznia 2014

Souk #2

Pan Diabeł
Nazywam się Trybson. Nie boję się dobra, ale z nim walczę. Nie jestem jedyny na linii frontu, choć wielu idzie na łatwiznę. Na przykład mój towarzysz i dobry kumpel, Ignacy: On walczy z dobrem czyniąc zło. A ja po prostu walczę z dobrem, nieźle. Dobro jest dla mnie żywiołem, z którym codziennie zderzam się z rozmysłem w pełnym rynsztunku bojowym.

Toteż nie przeraziłem się zbytnio, gdy wyszła na jaw tożsamość napastnika w przechowalni, w której Ignacy i ja szukaliśmy naszego ekwipunku. Wśród przewracających się jak syriańskie domino regałów wywiązała się zupełnie niepotrzebna walka. Pan Diabeł trzasnął mnie i oplątał biczem, a ośmiornica dała mackę i przepadła. Żalu do głowonoga bynajmniej nie miałem, tym bardziej, że zaraz potem mogłem sobie swobodnie z Panem Diabłem pogwarzyć. Nie chciał mnie puścić, ale krzywdy też nie robił. Pokazał mi swój worek. Zaproponował, abym wskoczył do środka. Nie ma sprawy. Nazywam się Trybson, nie boję się niczego.

6 grudnia 2012

The Shadow of Barbarian Prince



Ilustracje pochodzą z gry Barbarian Prince.
W czasie letnich wakacji mieliśmy krótki odpoczynek od klimatów cyberpunka. W roli odskoczni wykorzystałem The Shadow of Yesterday (TSOY) zmiksowany z planszówką Barbarian Prince (BP). Obie gry dostępne za darmo pod powyższymi linkami.

Gracze wcielili się w role opiekunów/dworzan/służby świeżo pozbawionego tronu księcia. Celem drużyny było przywrócenie dziedzica na należne mu miejsce. By zrealizować ów zamiar, należało zebrać fundusze na zwerbowanie armii w wyznaczonym czasie (dokładnie 500 sztuk złota w 10 tygodni).