27 listopada 2019

Gry Świata Młodych I

Powstałe w 1949 r. pismo Świat Młodych dedykowane młodzieży (w szczególności harcerskiej) dziś cieszy się statusem kultowego. Fenomen Świata Młodych zgrabnie podsumowuje Adam Śmiałek w filmie zamieszczonym poniżej. Tymczasem ja skupię się na bliskiej mi tematyce gier i ich reprezentacji na łamach ŚM.



UWAGA: wpis ma zdecydowanie charakter roboczy. Powstał w oparciu o archiwalne materiały udostępniane głównie przez stronę Świat Młodych, Przypadki Adama Ś. i indywidualnych miłośników Świata Młodych i gier. Aktualna lista materiałów wykorzystanych/poszukiwanych znajduje się tutaj.


Na chwilę obecną niewiele wiadomo o obecności gier w okresie od założenia pisma do roku 1972. Można podejrzewać, że zdarzały się wzmianki odnośnie klasycznych gier jak szachy czy brydż oraz proste adaptacje gier typu Gęsi (np. gra Korespondent z 1951 r.).

Korespondent w pełnej krasie (1951-12-24/31 nr 52/53)

W roku 1972 na scenę wkracza znany miłośnik i popularyzator gier, Lech Pijanowski. Od stycznia na łamch dodatku do Życia Warszawy funkcjonuje kącik Rozkosze Łamania Głowy prowadzony przez Pijanowskiaego. Czytelnicy błyskawicznie złapali bakcyla łamigłówek, a sukces niewątpliwie zachęcił Pijanowskiego do kolejnego kroku w kierunku popularyzacji rozrywek umysłowych i apelu o "utworzenie w Polsce przemysłu gier na serio".

Temat gier podchwytuje redakcja ŚM. Na przełomie 1972 i 1973 roku na stronach ŚM pojawia się nowa, nieznana gra i wywiad z Lechem Pijanowskim. W styczniu Wacław Bisko zaprasza młodych entuzjastów gier do Dziecięcej Komisji Ekspertów. Celem Komisji miało być recenzowanie i tworzenie ciekawych gier. "Chcemy mądrych i ciekawych gier!" - podobną odezwę wygłosi po latach Jacek Ciesielski (ale o tym za moment). Warto zwrócić uwagę na użycie terminu "gry stolikowe". Wygląda na to, że mieliśmy adekwatne tłumaczenie dla "tabletop gaming" na długo przed popularnością tego zwrotu. 
Odezwa do młodzieży (1973-01-26 nr 8)

Aktualnie ciężko oszacować, na ile rozwinęła się kampania promująca gry i łamigłówki. Niestety wygląda na to, że po śmierci Pijanowskiego w styczniu 1974 r., temat gier stolikowych poszedł w odstawkę. Niemniej wraz ze zmianą szaty graficznej w tym samym roku fani rozrywek umysłowych powitali nowy dział łamigłówek Abrakadabra. Dział łamigłówek przetrwał aż do zamknięcia czasopisma w 1993 r.
Czary mary (1974-12-07 nr 108)
Posucha trwała niemal dekadę. Oczywiście, w międzyczasie pojawiały się wzmianki o szachach i warcabach. Te ostanie doczekały się nawet korespondencyjnych zawodów prowadzonych przez Romualda Frey'a. Swoje miejsce znalazły też różnorodne gry sprawnościowe, słowne lub wiedzowe prezentowane w kolumnach typu Zabawa na dziś czy Gry na "mokry dzień". Nieliczne, z dużym przymrużeniem oka, można zakwalifikować do grona gier stolikowych. 
Uniwersalne rady na Dzień Zapomnianych Gier (1981-07-09 nr 80)
Z końcem 1982 roku następuje przełom. Pojawia się cykl Polscy naśladowcy Rubika. Tomasz Kłosowski, na co dzień zajmujący się działem przyrody, tym razem zawitał do Muzeum Techniki, gdzie podziwiał projekty polskich wynalazców łamigłówek. Być może właśnie w Muzeum redaktor zapoznał przedstawicieli Groteki, bo w ślad za "rubikami" podąża cykl Groteka - Zagraj z nami. W cyklu zaprezentowano (wraz z zasadami) siedem gier: Seega, Reversi, Dżungla, Surakarta, Vari oraz dwie gry dla samotników. Obecnie o większości z tych gier zapomniano. Niemniej i dziś można się zapoznać z tymi i innymi grami w odrodzonej Grotece (przykładowo SurakartaDżungla).

Na Sylwestra będę grał w grę! Koncept znany już od lat (1982-12-30 nr 130)
Tuż za Groteką pojawił się kolejny bombowy artykuł, nad którym warto się dłużej pochylić. Reportaż autorstwa Justyna Opary Waterloo raz jeszcze przedstawia Sławomira Rakowieckiego i Pracownię  Mikromodelarstwa i Historii Wojskowej, czyli pierwszych polskich wargamerów. Artykuł pokrótce omawia modelarskie, historyczne i pedagogiczne aspekty Pracowni oraz przybliża nieco postać założyciela i instruktora. Niestety nie wyjaśnia, w jaki sposób rozgrywane są bitwy. 

Jako ciekawostkę dodam, że w 1981 r. w rocznicę bitwy pod Grunwaldem pojawił się artykuł Oswojeni rycerze o Stanisławie Wysockim rzeźbiącym miniaturowe armie. W zajawce pojawia się propozycja, by samemu przeprowadzić bitwę na stole. Czy redakcja już wtedy miała styczność z działalnością PMiHW?

Warto też wspomnieć, że założony w 1974 r. klub istnieje do dziś i nadal dowodzi nim Sławomir Rakowiecki! Zainteresowanych działalnością PMiHW odsyłam na portal Strategie, gdzie znajduje się obszerny wywiad ze Sławomirem Rakowieckim oraz relacje z okrągłych jubileuszy (35, 40, 45), oraz na strony klubu.
Instruktor Sławomir Rakowiecki (po prawej) udziela instrukcji (1983-01-22 nr 9)
Po lekturze reportażu współczesny miłośnik RPG może się zastanawiać czy z polskiego środowiska mógł niezależnie wyrosnąć polski odpowiednik Chainmaila lub Braunsteina. Na podstawie materiałów z portalu Strategie pozwolę sobie nieco pospekulować. Z jednej strony Rakowiecki ma ściśle określoną wizję zajęć i wszelkie rozwiązania, które nie uzyskają jego aprobaty, przepadają. Z drugiej, od dowódcy wymagana jest spora doza wiedzy historycznej nie tylko z zakresu wojskowości, ale również polityki i socjologii. Co daje, być może złudną, nadzieję, że jakieś formy odgrywania ról mogły mieć miejsce. 

Niestety weryfikacja tezy jest utrudniona, gdyż generał Rakowiecki mocno strzeże dokumentów sztabowych przed okiem profanów. Na stronie klubu można przeczytać jedynie zasady dla II Wojny Światowej na lądzie i wprowadzenia do pozostałych okresów historycznych. Jeżeli zaś chodzi o ewolucję w stronę Chainmaila, to sytuacja przedstawia się znacznie gorzej. Rakowiecki ma zdecydowanie negatywne nastawienie do fantastyki i gier w ogólności. Sam mocno odcina się od nazywania swego hobby grą. Bez polskiego Arnesona i Gygaxa nie było zatem szans na bitwy w światach fantazji.
Koło minimodelarstwa na brak frekwencji uskarżać się nie może (1983-01-22 nr 9)
Innym wdzięcznym tematem do spekulacji są harcerski gry terenowe. Kilka scenariuszy autorstwa Pawła Wieczorka zamieszczono w ostatnim czerwcowym numerze z roku 1983. Wśród przykładów znajdziemy przemawiające do wyobraźni scenariusze zwiadu, ataku na pociąg czy polowania na przemytników. Różnica między grami harcerskimi a LARPami wydaje się czysto historyczna. Perspektywa erpegowca zakłada ewolucję od gier stolikowych, ale korzenie tej zabawy są przecież znacznie bardziej rozległe. Pytaniem retorycznym pozostaje czy z gier terenowych wykształciłaby się zabawa na "mokry dzień" bliższa grom fabularnym?
Trzeba mieć plan (1983-06-30 nr 77)
Wróćmy jednak do faktów. W sierpniu Groteka powraca z wakacyjnym konkursem Wyobraźnia i fantazja na start!. W notce zaprezentowano nową, atrakcyjną grę Bitwa na Morzu Wiatrów, a czytelników zachęcano do wymyślania własnych scenariuszy, modyfikowania zasad i przesyłania na adres Groteki. Nie wygląda na to, by konkurs został rozstrzygnięty na łamach ŚM. Odpowiedź na pytanie "Kto został Mistrzem Wyobraźni?" być może kryje się w archiwach Groteki. Zainteresowanych samą grą odsyłam do portalu Strategie, gdzie znajduje się obszerne omówienie Bitwy.
Ahoj, przygodo! (1983-08-11 nr 95)
Pod koniec roku 1983 redakcja poleca pod choinkę gry klasyczne oraz nowości Eurobiznes i Fokus. Ponadto czytelnicy dostają w prezencie grę Wielka podróż Kleksa. Za opracowanie zasad odpowiada tajemniczy Zielony Purchel, o którym wiadomo tyle, że napisał też scenariusz do komiksu Inspektor Tom Monk. O oprawę graficzną zadbała Szarlota PawelWielka podróż jest nieco ulepszonym wariantem gry Gęsi. Sam Purchel chwali się "nowością [...] odróżniającą ją od podobnych gier planszowych". "Zadania specjalne [...] pozwalają na stosowanie pewnej strategii. Oznacza to, że zawodnicy będą mieli do wyboru różne sposoby postępowania, mogąc utrudniać lub ułatwiać drogę swym partnerom w grze." Z obecnej perspektywy owe modyfikacje mogą wydawać się niewystarczające, ale wówczas mogły być miłą odmianą. Jednak o wiele ciekawsze gry pojawią się w roku następnym.
Świąteczny prezent (1983-12-24 nr 153)

___

Mamy wiele białych plam w polskiej historii gier towarzyskich. Tutaj znajduje się lista materiałów zebranych i poszukiwanych. Lista nie ogranicza się do Świata Młodych. Podobne materiały były publikowane w Razem, Ja, Ty i My, Sztandarze Młodych i być może innych czasopismach. Osoby chcące podzielić się wszelkimi informacjami zapraszam do kontaktu.

Pozostałe notki z serii:
Gry Świata Młodych II - przełomowy rok 1984 i pojawienie sie Jacka Ciesielskiego
Gry Świata Młodych III - lata 1985-1993 - Lista Gier Przebojów, Klub Wynalazców Gier, młodzi pasjonaci gier
Gry Świata Młodych IV - gry fabularne

6 komentarzy:

  1. Materiał bardzo cenny historycznie. Proponuję nawiązać kontakt z fundacją GROTEKA, która nadal zajmuje się propagowaniem gier i rozrywek umysłowych. Skupia graczy, instruktorów i publicystów, prowadzi specjalistyczną bibliotekę i muzeum gier (w organizacji).
    Cezary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Z Groteką kontaktowałem sie. To "w organizacji" jest jednak kluczowe. Z tego co zrozumiałem, na chwilę obecną po prostu samemu trzeba tam pojechać, bo nie ma komu przeglądać, katalogować, o cyfryzacji nie wspominając.

      Usuń
  2. Aż mi wstyd, że trafiłem tu dopiero teraz.

    OdpowiedzUsuń