Niedługo
minie drugi rok mojego koczowniczego życia na Wyspach. Wielka Brytania,
choć rajem może i nie jest, z pewnością jest miejscem, w którym każdy
gracz, czytacz czy oglądacz, słowem miłośnik fantastyki wszelakiej może
do woli sycić swe hedonistyczne żądze. Oczywiście stawiając po raz
pierwszy stopę na obcym lądzie trudno trafić jakąś okazję, zwłaszcza gdy
przewodnik ciągnie nas w ekspresowym tempie szlakiem lokalnych
landmarków. Chciałbym zatem podzielić się nieco zdobytą w pocie czoła
wiedzą i udzielić odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania: Gdzie kupić? oraz Gdzie grać?