Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miniaturki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miniaturki. Pokaż wszystkie posty

5 lutego 2020

Gry Świata Młodych IV

We wcześniejszych notkach zaledwie ocierałem sie o temet gier fabularnych. Wspominałem o polskich wargamerach i harcerskich grach terenowych. Przedstawiłem wkład Jacka Ciesielskiego w rozwój hobby. Wreszcie odnotowałem pierwsze kroki młodych graczy, którzy po latach kontynuują swoją przygodę z grami. Czas odpowiedzieć sobie na pytanie: czy w Świecie Młodych było coś bardziej konkretnego na temat gier fabularnych?


Było!

20 października 2014

Uwaga - Pismo

Przed laty gdy internet był jeszcze domeną naukowców, a nie powszechną platforma komunikacji, wydawcy komunikowali się z klientami za pośrednictwem ulotek dorzucanych do już wydanych produktów. Oczywiście ulotkowa forma komunikacji miała poważne minusy. Treść ulotek szybko się dezaktualizowała, a ówczesny system dystrybucji sprawiał, że trudno było być na topie. Niemniej (albo wręcz tym bardziej) wszelkie informacje chłonęło się jak gąbka. Ulotkę, której skany umieściłem niżej, znalazłem w dodatku do gry planszowej Magia i Miecz, Podziemia. A wkrótce potem nabyłem reklamowane pismo w kiosku. Co prawda nie był to pierwszy numer, a już szósty, ale takie był już urok tamtych lat. Czym prędzej zamówiłem wcześniejsze wydania za pomocą przekazu pocztowego. I tak to się zaczęło. O ile figurek Metal-Magic nie dane mi było nigdy ujrzeć, to Magia i Miecz stał się moim czasopismem na długie lata. 

8 marca 2014

Mordheim - miasto meteorem tknięte


Krótko po upadku meteoru po okolicy zaczęły krążyć dziwne opowieści o cudownym kamieniu znajdowanym w ruinach. Emanujące mroczną poświatą odłamki miały mieć jakoby cudowne właściwości. Z każdą kolejną plotką moce, kształty i rozmiary kamieni stawały się coraz bardziej niezwykłe. Chorzy odzyskiwali zdrowie, niewidomi wzrok. Gołoborza i ugory porastały bujną roślinnością w jeden dzień. Zaś martwi... wstawali z grobów.

8 grudnia 2013

Upaćkane farbami - Samarytanin

Sporo czasu upłynęło od momentu, w którym ostatni raz trzymałem w rękach pędzle klasy zero (coś z dziesięć lat). Niemniej bogaty zapas figurek z Sedition WarsBones i paru innych źródeł ciążył straszliwie na moim sumieniu i dopominał się maźnięcia kolorem. Po obejrzeniu licznych poradników  (znacie jeszcze jakieś fajne poradniki?) postanowiłem zmierzyć się z Samaritanem, szeregowym żołnierzem armii Vanguard z SW. Na pokazówkę pod lupę z pewnością się nie nadaje, ale do armii go przyjmą. Zresztą co to za przyszłość by była bez nadziei na rozwój artystyczny.

W warsztacie

Po obróbce

I w życzliwym świetle alarmowych halogenów