Pokazywanie postów oznaczonych etykietą space fantasy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą space fantasy. Pokaż wszystkie posty

19 stycznia 2014

Souk #2

Pan Diabeł
Nazywam się Trybson. Nie boję się dobra, ale z nim walczę. Nie jestem jedyny na linii frontu, choć wielu idzie na łatwiznę. Na przykład mój towarzysz i dobry kumpel, Ignacy: On walczy z dobrem czyniąc zło. A ja po prostu walczę z dobrem, nieźle. Dobro jest dla mnie żywiołem, z którym codziennie zderzam się z rozmysłem w pełnym rynsztunku bojowym.

Toteż nie przeraziłem się zbytnio, gdy wyszła na jaw tożsamość napastnika w przechowalni, w której Ignacy i ja szukaliśmy naszego ekwipunku. Wśród przewracających się jak syriańskie domino regałów wywiązała się zupełnie niepotrzebna walka. Pan Diabeł trzasnął mnie i oplątał biczem, a ośmiornica dała mackę i przepadła. Żalu do głowonoga bynajmniej nie miałem, tym bardziej, że zaraz potem mogłem sobie swobodnie z Panem Diabłem pogwarzyć. Nie chciał mnie puścić, ale krzywdy też nie robił. Pokazał mi swój worek. Zaproponował, abym wskoczył do środka. Nie ma sprawy. Nazywam się Trybson, nie boję się niczego.

30 grudnia 2013

Souk

Souk. Bazar. Spadające Miasto. Asteroida mknąca przez czerń kosmosu z zawrotną prędkością, niosąca na grzbiecie świat pełen dziwów i koszmarów. Niektórzy twierdzą, że Souk wcale nie spada, a wznosi się; inni, że po prostu dryfuje bez celu. Jednak są i tacy którzy pragną nadać temu ruchowi znaczenie - mówią, że za czymś goni lub przed czymś ucieka. Czasem mówi się o Bazarze jak o żywej, świadomej i czującej istocie. Być może prawdy nie znają nawet kontrolujący Souk, potężni Mistrzowie Bazaru.