Numenera Monte Cooka zostanie zdigitalizowana przez zespół Briana Fargo, aktualnie zajmujący się tworzeniem Wasteland 2. Co więcej cyfrowa Numenera ma stać się duchowym następcą Planescape: Torment.
Ciekawy, niekonwencjonalny świat, obalanie RPGowych stereotypów, nietuzinkowe postaci, tematy dotykające natury człowiek, ważkie wybory oraz głęboka, poruszająca historia - te cechy według Briana zadecydowały o sukcesie Udręki. Chociaż tworzenie duchowych sequeli to dla niego nie pierwszyzna (wszak podobną drogą przeszedł od Wastelandu do Fallouta), czeka go trudne zadanie. Utrata intrygującego świata Planscape i wyrazistych bohaterów na pewno tego nie ułatwi. Cóż począć - Czarodzieje z Wybrzeża zazdrośnie strzeże swoich licencji (ten sam problem miała ekipa, chcąca kontynuować sagę Wrót Baldura).
Póki co plany wyglądają na bardzo wyważone. Na pierwszym miejscu jest ukończenie Wastelandu. W międzyczasie rekrutowani są ludzie, którzy brali udział w tworzeniu materiałów do Planscape (papierowego i elektronicznego). Scenarzyści i artyści, którzy skończyli już pracę nad W2, mają udać się na zasłużony urlop. Po czym ze zdwojoną siłą zabiorą się za Torment.
Kickstarterowe projekty Cooka i Fargo zaintrygowały rzeszę ludzi i skłoniły ich do szerokiego otwarcia portfeli - ba! sam nie przeszedłem obok nich obojętnie. Torment zaś to gra-legenda, często wspominana z nutką nostalgii w rozmowach RPGraczy. Sukces ewentualnej kampanii zbiórkowej wydaje się więc pewny.
Wszystko fajnie, ale w głowie mruga mi ostrzegawcza lampka.
Oto mamy zapowiedź gry, która być może powstanie, a która bazować ma oczywiście na kultowym klasyku, ale i na dwóch projektach, które jeszcze nie powstały. Nie wiem czy mistrz hype'u, Peter Molyneux, wpadłby na podobny pomysł nakręcania koniunktury.
Nie wiadomo nic, ale wieść poszła w świat.
Obrazek: CC-BY-NC-SA chaosdante
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz