To nie jest wpis merytoryczny. To czysta nerdoza i radość z otrzymanej gry. Pokłosie mojej
miłości do gadżetów, rzucania kasiory na Kickstartery i
tworzenia zestawów do gier. Przed wami unboxing czy raczej unwrapping TBZ. Behold!
 |
Zestaw startowy, czyli poręczny tobołek wykonany z furoshiki - w sam raz do zabrania na sesję. |
 |
Po rozwinięciu ujawnia swoją zawartość - od góry: tenugui (biała chusta, w którą zawinąłem kości), karta z "matrycą emocji", karty-ściągi dla graczy, podręczniki - opis świata i zasady, kolorowe komiksy z zajawkami, wspomnienia i uwagi twórców oraz instrukcja zwijania chusty. |
 |
Ostateczne rozwinięcie - tenugui w pełnej krasie i w cholerę kości. |
To ten zestaw za $118?
OdpowiedzUsuńPlus twarda oprawa.
UsuńJa tam się zadowoliłem tylko pedeefem ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj ja też, ale od czasu do czasu można zaszaleć. :D
Usuń